Nie lubię pracochłonnych przygotowań do Świąt, a potem przejadania się w ich trakcie. Może to kiedyś miało sens, gdy nasi przodkowie głodowali przez większość roku i obfitość jedzenia była prawdziwym świętem. Ale teraz…
Powszechnym symbolem Świąt Wielkanocnych jest ugotowane i malowane jajeczko. To stara tradycja pogańska na cześć bogini płodności (patrz fragment opracowania na ten temat). Bywa też zajączek, również jako symbol płodności.
Jeśli jesteś osobą zbawioną przez spotkanie z Jezusem Chrystusem, to takie tradycje są zupełnie bez sensu. A nawet gorzej, wywołują konflikt sumienia. Nic tylko odrzucić, zbuntować się… Ale co zrobić, gdy bierzesz udział w rodzinnym świętowaniu, gdzie większość jest przywiązana do tych tradycji? Może pomogą Ci dwie poniższe myśli…
Po pierwsze, najpewniej nikt z Twojej rodziny nie czci świadomie bogini płodności. To co kiedyś służyło jej kultowi, to teraz tylko pusty zwyczaj, bezmyślne trzymanie się wielowiekowej tradycji. Więc może nie jesteś zmuszany do udziału w bałwochwalstwie? (pomijam tutaj takie zachowania, które są jeszcze obecne i są godne stanowczego odrzucenia, jak np. wiara w to, że poświęcone na tydzień przed Świętami palmy, chronią dom przed pożarem i innymi nieszczęściami – to jest zabobon w czystej postaci!)
Po drugie zaś, to że właśnie na wiosnę, gdy wszystko budzi się do życia, dokonała się ofiara i zmartwychwstanie Zbawiciela jest Bożym zamysłem. To nie jest przypadkowy zbieg okoliczności. Zmartwychwstanie nastąpiło w czasie Święta Przaśników. Wypełniło nakazane przez Prawo Mojżeszowe Święto Pierwocin. Zmartwychwstały Jezus, to pierwszy plon z nowego życia. I w tym sensie, nawet w tym jajeczku wielkanocnym jest jakiś ślad Bożego planu odkupienia.
Można dobrze jest wykorzystać okazje stwarzane przez tradycyjnie obchodzone Święta. W ich trakcie spotykamy się ze swoimi rodzinami. W swojej nazwie i religijnej treści odwołują się do historycznego Zmartwychwstania. A nawet niektóre ze zwyczajów pogańskich odwołują się do potrzeby odkupienia. Są więc dobrym powodem i okazją do przekazywania Ewangelii o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Warto sobie i innym przypominać najważniejsze w historii świata wydarzenie: Syn Boży, Jezus Chrystus oddał swoje życie za każdego człowieka i dla każdego zmartwychwstał. Odniósł zwycięstwo nad śmiercią! To zmieniło moje życie, Twoje życie i historię całego świata. Ten zmartwychwstały Jezus nadal ma moc, aby przez nas dotykać się i przemieniać życie kolejnych osób. Zadziwiającą moc!
A co z barankiem z tytułu wpisu? No cóż, baranek przynajmniej jest z Biblii i nie powinien powodować konfliktu sumienia. Ale znaczy on tyle, ile mówimy z jego powodu o tym prawdziwym Baranku Bożym, który gładzi grzechy świata. Żydzi mieli obchodzić Paschę spożywając dokładnie określony posiłek. Istotą tego nakazu, tej dobrej tradycji, było opowiadanie objaśniające znaczenie poszczególnych elementów posiłku paschalnego przypominających historię odkupienia. Gdy brakuje opowiadania, nawet nakazany przez Boże Słowo posiłek staje się pustą tradycją, która jest pozbawiona znaczenia.
Życzę Ci więc budujących, przekazujących życie rozmów przy stole!
I niech moc zmartwychwstałego Chrystusa wypełnia Cię obficie dotykając innych ludzi!