Wizja Tatiany Pudło

Modliłam się, dziękowałam Bogu za dziedzictwo, za ziemię obiecaną… i zobaczyłam, że stoję na polu, nie pamiętam krajobrazu, ale dobrze pamiętam zwykłą trawę… nie umiem powiedzieć co to było, sen czy wizja… ale z pewnością mogę powiedzieć, że widziałam w trawie i pośród trawy Bożą chwałę, a Jego obecność była wszędzie… Ciężko wyrazić to słowami… … czytaj dalej…

Weryfikacja – pozytywna czy negatywna?

Co zrobić wobec faktu, że w Kościele pojawiają się wpływowe osoby, które szkodzą swoim nauczaniem, prowadzeniem ludziom, którzy ich słuchają? Jak ochronić Kościół przez zwiedzeniem, wykorzystaniem, oszukaniem? Istnieje dobra biblijna droga! Pan Jezus zostawił nam w tej sprawie klarowną instrukcję: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami … czytaj dalej…

Oskarżyciel czy adwokat?

Lata temu przeczytałem publikację, która była opisywała mnie nieprzychylnie. Według tego artykułu uczestniczyłem w aktywnościach wątpliwych duchowo z punktu widzenia biblijnego chrześcijaństwa. Podane informacje były nieprawdziwe. Gdyby autor pofatygował się i zapytał mnie o to, o czym chciał pisać, to może nie miałby na swoim koncie fałszywych oskarżeń. Ale tego nie zrobił, chociaż mógł… Czytając … czytaj dalej…

Usprawiedliwione ostrzeganie, czy krzywdzenie innych?

To się naprawdę zdarzyło! Lata temu w kościelnych środowiskach krążyło wydrukowane na kartce A4 i wielokrotnie powielane ostrzeżenie przed znanym międzynarodowym koncernem produkującym artykuły higieniczne. Temu koncernowi zarzucano finansowe wspieranie kościoła szatana. Dowodem potwierdzającym prawdziwość takiego strasznego zarzutu było logo firmy zawierające w swojej symbolice odwołanie do liczby 666. Tak drastyczna informacja szybko rozchodziła się … czytaj dalej…

Trzeba pójść, czy może sami przyjdą?

Niezwykle często spotykam się oczekiwaniem Kościoła, że ludzie jeszcze nie nawróceni będą przychodzić i się nawracać. Takie oczekiwanie może być inspirowane poprzez świadectwa niezwykłych przebudzeń, gdy Boża chwała zstępowała na ziemię, ludzie w okolicy byli dotykani przez Boga i nawracali się do Niego w drodze do miejsca zgromadzeń, zanim jeszcze ktoś im powiedział Ewangelię. Tylko, … czytaj dalej…

Pozyskiwanie do sekty, czy dzielenie się życiem?

Bo my nie jesteśmy handlarzami Słowa Bożego, jak wielu innych, lecz mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga jako ludzie szczerzy, jako ludzie mówiący z Boga. (Drugi List do Koryntian 2,17) Przypuśćmy przez chwilę, że jestem człowiekiem świeżo nawróconym. Właśnie przeżyłem swoje spotkanie z Jezusem. Kompletnie zaskoczył mnie Swoją miłością, jestem pełen wdzięczności za jego wspaniałe zbawienie, … czytaj dalej…

Szeroko czy głęboko?

Zakładam, że zależy Ci, aby jak najwięcej ludzi poznało osobiście Jezusa Chrystusa i tym samym zostało zbawionych. To wymaga, żeby ktoś im przekazał Ewangelię. Załóżmy, że Ty jesteś taką właśnie osobą. Masz na sercu ratowanie ludzi zgubionych i robisz wszystko, co potrafisz, aby doprowadzić ich do nawrócenia i wiary. Przypuśćmy, że masz dar do głoszenia, … czytaj dalej…

Czyny i słowa

Zawsze głoście Ewangelię, a gdyby okazało się to konieczne, także słowami (św. Franciszek z Asyżu). To bardzo znany cytat. Sugeruje on, że Ewangelię można przekazywać inaczej niż słowami. Jeśli ktoś głosi Ewangelię, a jego życie jest zaprzeczeniem jej przesłania i mocy, to jest po prostu mało wiarygodny. A nawet gorzej, złe świadectwo życia osób mieniących … czytaj dalej…

Nawrócenie – wydarzenie czy proces?

Przeżyłem swoje nawrócenie wiosną 1980 roku, po kilkunastu miesiącach znajomości z grupą osób, które miały „coś” od Boga, czego ja nie miałem. Później starałem się to „coś”, czyli Ewangelię przekazać innym ludziom. Zwykle robiłem to opowiadając „Cztery prawa duchowego życia”. Wystarczy około 15-20 minut, aby je zaprezentować. Gdy to zrobiłem, przedstawiając czwarte prawo, oczekiwałem decyzji … czytaj dalej…